sobota, 31 stycznia 2015

Euro!

Euro! Ta waluta będzie bohaterem (bohaterką?) dzisiejszego wpisu... Poniekąd łączy się on trochę z notką grudniową, bo przecież na rynkach zapanowała delikatna panika, gdy okazało się, że nowo wybrany rząd Grecji być może będzie chciał opuścić euro strefę... Dlatego porozmawiajmy o tej walucie, zanim stanie się historyczna!

Początki euro sięgają 2002 roku - wtedy właśnie pierwsze monety i papierki zaczęły pojawiać się w światowym obiegu. Mimo to, pierwsze bezgotówkowe przelewy zaczęto wykonywać już w 1999 roku, a samą nazwę (choć przyznajcie, że niezbyt odkrywczą) wymyślono w 1995 roku na specjalnym spotkaniu w Madrycie. Aktualnie w euro płacą ludzie w dziewiętnastu europejskich miastach, a co ciekawe - także w jedenastu krajach, które nie należą do Unii Europejskiej! To między innymi Watykan, Monako, Andora, ale także ku mojemu zaskoczeniu w tym worku można znaleźć Kosowo czy Czarnogórę. To naprawdę spora ilość mieszkańców „Starego kontynentu”.

Jak pewnie sami zauważyliście podczas jakiejkolwiek wycieczki zagranicznej - pasjonujące jest to, że monety euro w każdym kraju są emitowane inaczej, ale nikt na terenie tak zwanego "eurolandu" nie ma prawa nie przyjąć pieniędzy z innymi symbolami. Zastanawiałem się ostatnio, jakie symbole narodowe mogłyby znaleźć się na polskim euro? Jakieś pomysły? Czy powinniśmy powielać naszych królów czy na przykład wrzucić tam Adama Małysza, Sebastiana Wardęgę albo pomnik papieża ze Świebodzina? Co ciekawe i ważne, papierowe euro wyglądają jednak tak samo we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Zaszaleć można więc tylko na monetach.

Prawda jest jednak taka, że według specjalistów korzystniej dla naszej gospodarki będzie, gdy nie będziemy się za bardzo spieszyć z przyjmowaniem euro...


Poniżej wrzucam przykładowe eurocentówki i inne monety, które tak wyglądają na Cyprze.  

Tak wyglądają cypryjskie monety euro.
Tak wyglądają cypryjskie monety euro.
#euro #euroland #Grecja #kiedy euro w Polsce #numizmatyka #gospodarka #problemy